www.smpax.fora.pl

Marek_

Zostać prezesem spółdzielni mieszkaniowej! Pracy nie ma za wiele, a pobory królewskie. Prezes jednej ze spółdzielni w Olsztynie rocznie zarabia około 350 tysięcy złotych. To więcej niż premier, czy prezydent! I choć sąd nakazał mu poinformowanie opinię publiczną o swych dochodach, to uporczywie się przed tym uchyla.
Pobory prezesów i członków rad nadzorczych spółdzielni mieszkaniowych w Polsce są utajnione. Spółdzielcy, którzy co miesiąc płacą czynsz i są członkami spółdzielni nie mają prawa dowiedzieć o zarobkach swoich pracowników. A przecież spółdzielnia to dobro wspólne!

Kiedy członkowie na piśmie zwracają się z pytaniami o zarobki swoich bądź co bądź podwładnych, ci zasłaniają się tajemnicą i dosłownie śmieją w twarz.
– Nie raz tam w biurowcu byłam i pytałam o zarobki – mówi starsza kobieta spotkana przy bloku spółdzielni „Pojezierze” w Olsztynie – W twarz się śmieli i mówili, że to tajemnica. A czynsze co rusz rosną i rosną – dodaje kobieta.
Bezpardonowa walkę z tym rozpoczął jeden ze spółdzielców z Olsztyna. Złożył do sądu pozew i wygrał. Prezes jego spółdzielni Wiesław B. się odwołał, apelację przegrał i wyrok się uprawomocnił. Sad orzekł, że prezes ma obowiązek ujawnienia swoich zarobków, a do tego ukarał go 2 tysiącami grzywny.

W tym samym tygodniu jego kolega prezes innej olsztyńskiej spółdzielni usłyszał podobny wyrok. Będzie musiał podać do publicznej wiadomości wysokość swoich zarobków. Ale informacje o zarobkach prezesów nie pojawiły się na stronach internetowych spółdzielni, ani na tablicach ogłoszeń. Mimo wyroków, prezesi wciąż ukrywają dochody!
A wiadomo, że sam Wiesław B., w pracy zarobił krocie. Ma okazałą willę i hybrydowe auto marki Lexus ..

[Tomasz Nowociński]

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]