www.smpax.fora.pl

hw30

Witam!
Każdy z nas, tam mniemam, wyjął ze swojej skrzynki pismo podpisane przez prezesa na temat "grup inicjatywnych" ,kóre dążą do zwołania walnego ititd
Już widzę strach w oczach części starszych lokatorów bo pismo to "masło maślane" ale działanie grup inicjatywnych to jak na razie też takie "kluski z makaronem" bo już pisałam o tym aby stworzyć miejsce /tablice ,punkt kontaktowy/ w którym wisiałyby sobie wszystkie sprawy dotyczące działań .
"kluski z makaronem " bo cała sprawa kręci się tylko wokół walnego natomiast nie ma przedstawionej perspektywy co dalej?
Kto chce się podjąć ,po ewentualnym odwołaniu zarządu ,kierowania spółdzielnią i czy ma ku temu predyspozycje ,nie mówiąc o praktyce w zarządzaniu ?
Czy współnota czy nadal jeden wielki kocioł ?
Spółdzielnia to jest moloch i koszty zawsze będą wyższe niż nam się to wydaje.
Pewnie wywołam "burzę w szklance wody" ale rzeczywiście potrzebny jest szczegółowy plan co dalej ,tym bardziej że ponoć grupa ,tak jak my szarzy członkowie spółdzielni ,nie ma wglądu do spraw "tajemnych" spółdzielni a jak się okaże że finanse spółdzielni to jedna wielka dziura budżetowa to czym ją zasypiemy?
Piszę o tym dlatego że miałam wizytę dwóch starszych lokatorek ,które prosiły mnie o wytłumaczenie co będzie dalej bo im się wydaje że ja jestem bardziej "lotna" w tym temacie i musiałam paniom odpowiedzieć że wiem tyle co one a nawet mniej bo one mają czas aby zbierać ploteczki a ja takim czasem nie dysponuję.
Obiecałam że jak będę coś wiedziała to im powtórzę.

Jerzy

Uczciwość i przejrzystość działań to priorytet. To, co jest teraz - jest chore: kłamstwa, mataczenie i miliony na utrzymanie przezesów.
Mamy taką spółdzielnię, jaką Radę Nadzorczą.

A co do w/w pisma, można wyczytać, że ta złotówka za metr kwadratowy to z powodu kontroli, prokuratury, sądu a nie zaległości czynszowych.
Najpierw było ogromne zużycie wody, potem rzekome zaległości czynszowe a teraz już koszty sądowe. Ktoś tu wyraźnie plącze się w zeznaniach.

Jak Rada Nadzorcza będzie rzeczywiście nadzorować zarząd, a nie odwrotnie jak jest teraz, to MOŻE coś się zmieni na lepsze.

Stryjenka

Jak sobie prezes nie radzi z windykacją czynszu, to my mu pomożemy. Po to właśnie między innymi wybieramy nową Radę Nadzorczą.

Sprawdzimy wszystkie dokumenty, sprawdzimy jakie są długi i podejmiemy racjonalne decyzje co dalej.

Prezes jest zachwycony swoim działaniem, napisał przecież, bez zbędnej skromności, że cyt."zarząd prowadził sp-nię niespotykanie racjonalnie i skutecznie."
My za to przez te ostatnie lata byliśmy niespotykanie cierpliwi i wytrzymali, ale to już koniec rządów pana prezesa. Czas na zmiany.
Tym swoim paszkwilem wrzuconym do skrzynek obraził wiele osób i to mu płazem nie przejdzie. Zapomniał, że my mamy prawo zwoływać Walne kiedy chcemy, zmieniać skład zarządu i RN według własnego uznania. Spółdzielnia należy do nas, a nie do prezesa.

Genzyp

Proszę pani. Co mamy obiecać?
Nie wiemy w jakim stanie jest spółdzielnia.
Założenia są takie by spółdzielnia wróciła do swoich podstaw czyli związku spółdzielców którzy maja realny wpływ na jej działanie. Chcemy ją zdemokratyzować, czemu jak widać bardzo przeciwny jest prezes.
Rady osiedli maja mieć realny wpływ na to co się dzieje na ich terenie. Wpływ na remonty , wybór ofert z konkursów, wgląd w kosztorysy i rachunki. Nie chcemy firm które wygrywają ze względu "na dobrą dotychczasowa współpracę".
Rada Nadzorcza ma nadzorować zarząd, a nie spełniać jego zachcianki. Jeśli Rada podejmuje uchwały które są niezgodne z prawem, w dodatku które zawierają błędy ( na Stryjeńskich przyszedł członek Rady i poinformował mieszkańców że w uchwale był błąd i mają płacić dłużej niż ich wcześniej poinformowano ), to ja nie mam zaufania do ludzi którzy nawet nie sprawdzili pod czym się podpisali. Nie mam ochoty na czytanie kolejnych aroganckich "pisemek" prezesa, na kolejne drogie i kiepsko wykonane prace remontowo-modernizacyjne, na wyjaśnienie które poza bełkotem nic ze sobą nie niosą. Na pisma o odpowiedzialności zbiorowej, wykluczaniu postaw krytykancko-roszczeniowych.
Chce wiedzieć za co płace i dlaczego za to płace.
Do tej pory nikt z mieszkańców których znam nie otrzymał, odpowiedzi na temat struktury długów w swoim osiedlu.
Demokracja to nie tylko możliwość wybierania władz, to realny wpływ na władzę. NASZA spółdzielnia nie jest na pewno demokratyczna.
I na to właśnie się nie godzimy. Spółdzielnia to spółdzielcy a nie Zarząd.
Może ma Pani racje, może warto napisać manifest, nie było na to niestety do tej pory czasu.
O gablocie proszę zapomnieć, zaraz ktoś wpadnie i ją zdejmie.
To nie jest nasza spółdzielnia , jesteśmy jej złem koniecznym, a jednocześnie to my za to płacimy.
Ciekawe ile z metra kosztowała nas dzisiejsza akcja ulotkowa.
O tym jakoś prezes nie pisze, dziwne bo to przecież też wina wizjonerów z postawą krytykancko-roszczeniową. A przecież powinniśmy płacić i cicho siedzieć.

Stryjenka

Mam wrażenie, że prezes stracił kontrolę nad sobą i próbuje nas obrażać, zamiast zacząć na reszcie traktować poważnie.

Znów odmówił na piśmie udostępnienia danych na temat zadłużenia wobec dostawców. To duży błąd, pozwalajacy mniemać, że jest tam pewnie potężne zadłużenie, wcale nie wynikające z faktu braku świadczenia opłat.ze strony mieszkańców. Ukrywanie danych, brak przejrzystosci pogrążają tylko ten zarząd., generują zaś przypuszczenia i powodują niepewność, co jeszcze bardziej prowokuje ludzi.

Decydenci zamiast się otworzyć na nas, zamykają się coraz bardziej. W ten sposób tylko się pogrążają . Pewnie zaczną się niedługo restrykcje i inne próby zastraszenia. Tylko, ze decydenci nie biorą pod uwagę, że wszystko ląduje w prokuraturze. Każde pismo, każda odmowa, każda obstrukcja z ich strony działa tylko na ich szkodę.

hw30

Właśnie między innymi o to chodzi o czym napisał Genzyp-wydrukuję i przeczytam sąsiadkom które mnie prosiły o wyjaśnienie co dalej.
Starsi ludzie czasami wierzą w to co napisane i miewają wtpliowści ale te wątpliwości należy rozwiać.
Szkoda że żadna gablota nie wchodzi w grę bo to byłby punkt informacyjny dla tych którzy nie korzystają z dobrodziejstw internetu.

Marek_

Będzie manifest , już jest pisany.

Stryjenka

Zadziwiające jest to, że prezes w swoim paszkwilu napisał, iż spóldielnia była badana przez nadzorcę sądowego,, kontrole skarbowe, prokuraturę i nadzór budowlany i te wszystkie urzędy potwierdziły sytuację absolutnie transparentną - jak się wyraził prezes.

Otóż nie potwierdziły, czego dowodem wezwania z Urzędu Skarbowego do wpłacania czynszu na jego konto, jak również nie zakończone zostało śledztwo w prokuraturze, gdzie w tej chwili czekamy na opinię biegłych.

Pytam też członka RN, który powiedział nam, że sprawa z Alismą nie jest jeszcze zakończona, gdyż sprawa skierowana została do kasacji SN, jak mamy w takim razie rozumieć sprawozdanie zarzadu za rok 2010, gdzie jest napisane;
" W 2010 r. SMPAX odnotowała stratę w kwocie 1.970.385,77 zł.Podstawowym żródłem straty są naliczone odsetki za nieterminowe regulowanie zobowiązania dla głównego wierzyciela i pozostałych podmiotów gospodarczych, przegrana sprawa z powództwa Alismy, straty nadzywczajne oraz podatek dochodowy...."

Jak wobec tej wypowiedzi członka RN mają sie również dokumenty potwierdzajace zajęcie udziałów przez komornika w spółce Administrator PAX"

Osobiście na zarzut prezesa, ze nikt nie zaproponował żadnego innego sposobu na pokrycie braku środków, odpowiem, ze niech prezes założy z własnej kieszeni za tych co nie płacą czynszu, albowiem to on nie prowadził windykacji i to on do tego zadłużenia doprowadził. Niech weźmie teraz za to odpowiedzialność, a nie przerzuca na nas swojej nieudolności. Niech sam honorowo poda się do dymisji.

Jerzy